Dziś przychodzę z ulubieńcami minionego miesiąca.
Nr.1 BeBeauty regeneracyjny krem do rąk S.O.S. - nigdy bym nie przypuszczała, że w Biedronce znajdę taki świetny produkt. Krem wspaniale odżywił i zregenerował moją bardzo suchą skórę dłoni. Ślicznie pachnie, szybko się wchłania - uwielbiam go.
Nr.2 Alverde masło do ciała z olejem makadamia i masłem shea do skóry suchej - masełko o fajnej budyniowej konsystencji i przyjemnym zapachu. Świetnie pielęgnuje i odżywia skórę, a ponadto jest bardzo wydajne.
Nr.3 PAT&RUB rozgrzewający balsam do ciała - ten produkt bardzo umilał mi te najbardziej zimne dni stycznia, ponieważ po powrocie do domu marzyłam o kubku gorącej herbaty i ciepłej kąpieli zakończonej wmasowywaniem w moje zmarznięte ciało tego cudownie pachnącego balsamu.
Nr.4 KOBO błyszczyk nr. 214 - śliczny kolor, długo się utrzymuje. W tym miesiącu codziennie gościła na moich ustach.
Nr.5 PAT&RUB pielęgnacyjny balsam do ust pomarańczowy - mróz i wiatr dały się we znaki moim ustom, ale z pomocą przyszło to maleństwo. Polecam w duecie z peelingiem.
Nr.6 MAC róż Warm Soul - uwielbiam ten produkt i od czasu zakupu używam codziennie.
I jeszcze ulubieńcy - umilacze, ponieważ zimne dni trzeba było jakoś przetrwać.
Nr.2 Herbata Savanah Rooibos karmel - bardzo polubiłam ją w styczniu i piłam dość często. Jest bardzo smaczna, lekko słodka i cudnie pachnie karmelowymi cukierkami.
Nr.3 Różowy zaparzacz do herbaty - wiele zimnych styczniowych wieczorów spędziłam z kubkiem zielonej herbaty z tym różowym cudeńkiem.
Nr.4 i 5 Dwa maleństwa które dzielnie siedziały w kieszeniach mojej kurtki i grzały moje biedne zmarznięte dłonie.
I to już wszyscy moi ulubieńcy stycznia.
Pozdrawiam
Karmelowy Rooibos z Biedronki to mój ulubiony :) Ten z Lidla już nie smakuje tak wspaniale.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze o smaku pomarańczy z cynamonem, ale ta jest lepsza :)
UsuńJa z serii rozgrzewającej z Pat&Rub miałam balsam do stóp który był rewelacyjny. Jedynie zapach nieco mi przeszkadzał ale wersji zapachowych jest dużo więc każdy znjadzie coś dla siebie:)
OdpowiedzUsuńMoże kremik ma większą moc zapachową. Jak wyczerpię balsamowe i masłowe zapasy, to koniecznie muszę kupić masełko z serii otulającej:)
UsuńMoje usta wołają o pomstę do nieba:( Zastanawiam się, czy balsam P&R by sobie z nimi poradził...
OdpowiedzUsuńJa jestem z niego bardzo zadowolona, ale nie wiem czy poradzi sobie z dużym problemem. Może potrzebują peelingu, który możesz zrobić ze zwykłego cukru i miodu. Ja zadowolona jestem również z balsamu z Tisane. Pozdrawiam
UsuńJa obecnie umilam sobie wieczory masełkiem P&R z tej samej linii zapachowej :)
OdpowiedzUsuńWarm Soul również uwielbiam! Najchętniej sięgam po niego latem, jednak teraz wcale nie leży osamotniony ;)) Wspaniały róż!
Róż kocham miłością szaloną i muszę go mieć na policzkach dzień w dzień. Masełko z P&R to sama radość używania, ja na wiosnę mam w planach zakup wersji otulającej:)
UsuńMuszę posmakować tą herbatę z karmelem:p
OdpowiedzUsuńJest pyszna i słodziutka. Polecam
UsuńSerię rozgrzewającą P&R lubię bardzo :) Herbatkę chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńTani, dobra i humor poprawia:)
UsuńButelka Bobble mnie intryguje, macałam ją na żywo i wydaje mi się to świetną sprawą :)
OdpowiedzUsuńSówki słodkie :D
Ja również długo się zastanawiałam, ale to super sprawa i ostatecznie bardzo się cieszę:)
UsuńWarm Soul, balsam rozgrzewający i butelka Bobble od dłuższego czasu widnieją na mojej liście chciejstw :)
OdpowiedzUsuńWarm Soul kocham szalenie i z całego serca polecam:)
UsuńNiestety nie znam żadnego z tych kosmetyków, ale taki zaparzacz chętnie bym sobie sprawiła :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go za 10 zł w Leclercu:)
UsuńChyba niczego stąd nie znamy:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia::):*
To nic nie szkodzi i bardzo dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam
Usuństrasznie lubię takie rozgrzewacze:), masło z alverde nie wchłaniało się u mnie dobrze czego bardzo nie lubiłam ale zapach ma piękny.
OdpowiedzUsuńTe maleństwa uratowały mi dłonie :) Co do masełka, jak je bardzo polubiłam i wchłania się bardzo dobrze. Może ja mam bardziej suchą skórę, że go tak wchłania. Pozdrawiam
Usuńostatnio ciągle trafiam na pozytywne opinie na temat balsamu do ust z P&R; to chyba znak ... że czas go wypróbować na swoich spierzchniętych ustach :)
OdpowiedzUsuńJa zwoje nabyłam w zestawie razem z peelingie do ust. Jest bardzo fajne, ale czy da radę bardzo spierzchniętym ustom, to nie wiem :(
UsuńMam to masełko Alverde, ale jeszcze go nie używałam... Jedynie sam zapach wstępnie odrobinę mnie rozczarował, ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz zadowolona:)
UsuńBalsamu z serii rozgrzewającej nie miałam, tylko masełko :)
OdpowiedzUsuń