Witajcie,
Dziś przychodzę z ulubieńcami czerwca.
Muszę przyznać, że czerwiec dał mi porządnie w kość i już pod koniec czułam się bardzo zmęczona, ale by przetrwać te ciężkie chwile umilałam sobie życie fajnymi produktami.
Podkład Estee Lauder Double Wear Light - to mój ulubiony podkład który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Nie daje dużego krycia i wspaniale wtapia się w skórę. Nakładam go paluszkami i tak lekko przypudrowany wygląda najlepiej.
Lirene samoopalacz w musie nawilżający - kupiłam go w zeszłym roku, ale nie używałam i tak biedactwo leżało i czekało na swoją kolej. Czerwcowa pogoda zmusiła mnie do odsłonięcia nóg i ten produkt okazał się być świetny. Prosty w użyciu, bardzo wydajny, nie śmierdzi spalonym kurczakiem i nie pozostawia zacieków na skórze. Uwielbiam ten produkt.
Balsam do ciała B&BW White Citrus - bardzo lubię kosmetyki z B&BW, ale zakupy robię tam tylko na wyprzedażach, bo uważam że pierwotne ceny są mocno naciągane. Wracające jednak do balsamu, to muszę przyznać, że bardzo go lubię ponieważ wspaniale świeżo pachnie i zapach utrzymuje się na skórze przez wiele godzin, ładnie nawilża i jest bardzo wydajny.
Mgiełka do ciała B&BW Pink Chiffon - latem w ciągu dnia nie lubię używać perfum i stawiam na coś lżejszego. To maleństwo ma wielką moc, ponieważ nie przypuszczałam, że to taki fajny produkt. Zapach na moim ciel utrzymuje się prawie cały dzień i sprawia, że żadne upały nie są mi straszne. Mieszka w mojej torebce i bardzo się z tego cieszę.
Pomadka KOBO nr. 109 Tangerine Rose - lekko łososiowy kolor którego bardzo się bałam na moich ustach, ale okazało się, że to mój ulubiony kolor. Uwielbiam połączenie lekkiego makijażu z tą pomadką.
Meteoryty Guerlain - to była wisienka na torcie każdego dnia rano gdy się malowała. Buzia muśnięta tym pudrem wygląda na wypoczętą i bardzo zrelaksowaną ( a moja w czerwcu była raczej bardzo, bardzo zmęczona ). Uwielbiam te kuleczki.
I to już wszystkie moje skarby.
Pozdrawiam
Na kuleczki z Guerlain czaję się już od dawna i po wielu namysłach już w najbliższym czasie będą w moim posiadaniu;)
OdpowiedzUsuńJedną mgiełkę z B&BW miałam ale niestety zapach nie za bardzo mi podpasował choć mgiełka sama w sobie była świetna. Teraz planuję zakup kolejnej tylko nie wiem jaki zapach wybrać;)
Myślę, że będziesz zadowolona z kuleczek, bo są świetne. Co do mgiełek, to ja mam małe doświadczenie ponieważ posiadam tylko dwie i jestem z nich bardzo zadowolona:)
UsuńTeż powróciłam dziś z ogromną przyjemnością do meteorytków;P
OdpowiedzUsuńUżywanie ich to sama przyjemność:))
UsuńZainteresował mnie produkt z Lirene :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam, bo tani i dobry:)
UsuńCzaję się na meteoryty i czaję, ale jakoś zawsze schodzą na dalszy plan:/ Wiem jednak, że w końcu do mnie trafią:)
OdpowiedzUsuńJa miałam podobnie, ale ostatecznie wzięłam się w garść i kupiłam:)
UsuńBardzo lubię ten samoopalacz jak i oba zapachy z b&bw :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że wszystkie noski uwielbiają zapachy z b&bw :)
UsuńMeteoryty kuszą mnie i kuszą :)
OdpowiedzUsuńOne ciągną wręcz jak magnes :)
UsuńUwielbiam zapach białych cytrusów:) a meteorty to nie moja bajka:(
OdpowiedzUsuńZ tymi meteorytami już tak jest, że albo się kocha, albo nie :)
Usuń