Pogoda nas dziś nie rozpieszcza, ale ja postanowiłam rozpieścić sama siebie. I w drodze z pracy do domu wstąpiłam do paru sklepów i kupiłam coś do ciała i dla duszy.
Od dłuższego czasu bardzo chciałam wypróbować jakiegoś balsamu do ciała ze Starej Mydlarni, ponieważ z peelingów byłam bardzo zadowolona.
W drogerii najbardziej przypadł mi do gustu zapach bergamot&kumquat z serii Home Spa, a do domu zabrałam body butter.
Opis producenta: Aksamitne masło do ciała Bergamot & Kumquat zawierające substancje pochodzenia naturalnego certyfikowane Ecocertem, z dodatkiem masła shea, witaminy E, gliceryny oraz roślinnych ekstraktów. Doskonale nawilża, regeneruje i odżywia skórę, pozostawiając na skórze przyjemny zapach egzotycznych owoców cytrusowych z nutą pomarańczy.
A na deser zielona herbata Organic Pure z Marks&Spencer i dwie pyszne czekolady z niemieckiego sklepu.
Życzę miłego popołudnia w ten dość deszczowy dzień.
Pozdrawiam
Bardzo fajne przyjemności, masło wygląda rewelacyjnie i już na pierwszy rzut oka podoba mi się jego konsystencja. Nigdy nie piłam herbat Organic Pure, a jestem ogromną miłośniczką zielonej herbaty. Będę musiała ją następnym razem wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMasełko jest bardzo fajne, ślicznie pachnie. Herbata natomiast jest pyszna. Pozdrawiam
UsuńZe starej mydlarni miałam kilka produktów ale akurat nie masło do ciała ( na dodatek omijam z daleka bergamotkę ponieważ jest fotouczulająca), peeling cukrowy to był koszmarek przez dużą zawartość parafiny w składzie;/ ale serum z olejkiem jojoba i melisą dobrze wspominam:)
OdpowiedzUsuńM&S uwielbiam właśnie za te dodatki:P
Osobiście peelingi cukrowe ze SM bardzo lubię, nie miałam tego serum, ale może warto się skusić. Pozdrawiam
UsuńCiekawa jestem kosmetyków z Starej Mydlarni, jak dotąd byłam wierną fanką maseł The Body Shop ale czas na zmiany, bo niestety zlikwidowali swój sklep w moim mieście.
OdpowiedzUsuńNie mają może super składów, ale wypróbować zawsze można. Pozdrawiam i zapraszam częściej:) Pozdrawiam
Usuń